Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Wakacje na Węgrzech - baseny termalne, Balaton?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Wakacje na Węgrzech - baseny termalne, Balaton?

    krzychor, coś Ty jakiś nie ten teges, kopiujemy ostatni wpis i dodajemy siebie :evil:

    UWAGA. OSTATNI POST NIE ZAWIERA AKTUALNYCH WPISÓW PRZEBIEGÓW :!:

  • #2
    Wakacje na Węgrzech - baseny termalne, Balaton?

    Koledzy,
    małżonka namawia mnie na wyjazd w przyszłym roku na Węgry nad Balaton lub jakiś kompleks basenów z wodami termalnymi (ale raczej Balaton). Byliście może i jesteście w stanie podzielić się jakimiś namiarami na niedrogie noclegi lub dać jakieś dobre rady? Tak się na razie niezobowiązująco zastanawiam...

    PS: nie namawiajcie mnie na Chorwację - temat dotyczy Węgier i na tym się skupmy - jakby co to wiem gdzie szukać tematu o Chorwacji
    Adam... Używam:
    Rolka: e11FL 97KM/130Nm
    Passek: B6 175KM/366Nm

    Komentarz


    • #3
      Agamek, ja w ub roku w drodze do Cro zatrzymałem się blisko trasy nad Balatonem (miejscówki nie pamiętam, trzeba się przyjrzeć mapie). Spostrzeżenia - bardzo symapatyczne ośrodki - coś w stylu naszych z PRL-u ale estetycznie duuużo lepiej - taki luksusowy PRL . Oprócz ładnych zadbanych niedużych "domków", większe pensjonaty i hoteliki. Tam gdzie byłem było super dla małych szkrabów. Woda chyba z 500 albo i dalej metrów lekko powyżej kolan dorosłego. Córka 5 letnia miała świetną zabawę , starsza też. Ciepła jak w czajniku ale mętna na takiej płyciźnie no i kolorek ...jak to w jeziorku. Z brzegu trochę miejscami mułu - czuć pod stopami i czuć zapach. Plaże w sumie słabe, trawiaste z piaskiem - mieszane.
      Ale to tylko spostrzeżenie z 1 lokalizacji i kilkugodzinnego pobytu.
      Z trasy zjeżdżało się do ładnego miasteczka w którym w zasadzie głównie domki jednorodzinne, nie brakowało po drodze ładnych knajp, ogródków, sklepików, po czym dojeżdżało się - zależy gdzie i kiedy się skręciło - do kilku sąsiadujących plaż. Może nie tyle plaż co jakby "ośrodków" i ich części z większej plaży. Było gdzie postawić auto będąc nawet chwilowym przyjezdnym
      Nie znam cenników. Jeśli atrakcyjnie cenowo to na tydzień czemu nie. Odpocząć się da, choć w tego typu ośrodkach raczej nie liczyłbym na cisze i samotność a i do Budapesztu kilkadziesiąt km autostradą - moment dojazdu bo droga ładna i na zwiedzanie czasu zostaje.
      Pewnie są tam miejscówki ładniejsze i brzydsze - jak wszędzie. Ale Cro to to nie jest :wink:

      Komentarz


      • #4
        Alonzo_, czyli nic sie nie zmieniło prze ostatnie 30lat jak byłem ze starymi na Balatonem, woda mętna, płytka na dość długim odcinku, domki w miarę ok, dla dzieci bardzo fajnie
        superb combi 2.0TSI 4x4 DSG L&K 393PS/509Nm stage 2 by CS
        http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...er=asc&start=0

        poprzednio octa 2.0tdi 260PS/500Nm http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=38983&start=0

        Komentarz


        • #5
          Eger tam są tylko baseny termalne i zwykłe.Bardzo fajna miejscowość z dużą ilością winiarni w Dolinie Pięknej Panienki.Druga to Hajduszoboszlo gdzie jest mega zarąbisty aquapark.Noclegi znajdziesz wszędzie w ciemno.Ja nigdy nic nie rezerwowałem i zawsze noclegi się znajdowały.Jeżdżę na Węgry praktycznie co roku(z wyjątkiem tego :cry: ) Niedaleko odemnie a zupełnie inna strefa klimatyczna.Słońce parzy tam jak opętane.
          Piszę jak jest...

          Komentarz


          • #6
            W tamtym roku byłem w Szigliget na 3 dni - było ok, fajne okolice wzgórza Badascony, winnice, Balaton, niedaleko do Heviz (choć na nie brakło czasu, więc się nie wypowiadam). Kwaterę - poszukam namiar, byłem w ciemno i ledwo udało się znaleźć, ale była ok.

            Szczególnie warto zahaczyć o Tihany.

            Ze swojej strony dużo bardziej polecam "zachodnie" wybrzeże Balatonu Wschodnie jest bardziej zurbanizowane:/

            Jeden z tych 3 noclegów spędziliśmy w domku campingowym, ale nie polecam.

            Minusy - płatne "plaże" z zejściami po barierkach. Jeśli chodzi o wodę - no zupowata, ale dało się przeżyć.

            I moim zdaniem na wyjazd dłuższy niż 3-4 dni zaczyna robić się nudnawo.
            Moja Balbina

            Komentarz


            • #7
              A na jakie ceny kwater trzeba sie przygotować?
              Adam... Używam:
              Rolka: e11FL 97KM/130Nm
              Passek: B6 175KM/366Nm

              Komentarz


              • #8
                Zabij mnie a nie pamiętam... Chyba było tak, że za 2 noce coś koło 20000 - 25000 HUF w Szigliget wyszło nas mieszkanie na 8 osób na ostatnim piętrze domu, a wynajmowaliśmy w 4 osoby. Z łazienką, kuchnią, 3 sypialniami i salonem.
                Moja Balbina

                Komentarz


                • #9
                  Witam
                  W drodze do CRO nocowałem w Tihany, ładna mała miejscowość ,hotelik późny gierek z dobrym śniadaniem. W miejscowości fajna plaża "trawiasta"- płatna, miejskie bezpłatne to wylany beton, woda w charakterystycznym kolorze ale ciepła, jezioro to przede wszystkim raj dla wędkarzy, wino lokalne super. Podsumowując oczywiście wg mnie Balaton i okolice to kilka dni do pozwiedzania natomiast na dłużej to pojechałbym raczej nad morze. Polecam BUDAPESZT!
                  >Focus II
                  >OII combi 1.8

                  Komentarz


                  • #10
                    Balaton płytka/gęsta zupa z zawiesiną z piasku - w zębach zgrzyta, przezroczystość wody 0%
                    Okolice (winnice :szeroki_usmiech ) rewelacja
                    ->Usługi elektroniki/małej mechaniki VAG, usługi IT
                    ->Superb 2FL CFGB DSG 4x4 Platinum+
                    poprzednie modele:
                    ->O2FL CFHC DSG Elegance+ 2016-2020
                    ->O2 BKC+ARL 4x4 Adventure+ 2010-2016
                    O1FL ASV Ambiente Ice 2003-2010 VW Golf 3 AAZ Classic 2000-2003

                    Komentarz


                    • #11
                      Balaton bym odpuścił ale Węgry same w sobie to bardzo fajny kraj.
                      Baseny termalne: moje ulubione to BUK Furdo
                      Piękne tereny nad Dunajem w okolicach Budapesztu (Szentedre, Esztergom), pyszne wina i dobre jedzenie.
                      Ceny mniej więcej takie jak u nas. Nocleg w dość dobry warunkach to około 50E za dobę.

                      Komentarz


                      • #12
                        Byłem - potwierdzam. Faktycznie czasami jest to piękny kraj

                        Komentarz


                        • #13
                          Byłem w tym roku w Egerze i też mogę polecić. Cenowo taniej niż nad naszym morzem. Za apartament w TYM domu wyszło ok. 160 pln/dobę za nas czworo ( 2+2 ). Warunki bardzo dobre, duży ogród, parking i co wcale nie takie częste na Węgrzech właścicielka mówiąca bardzo dobrze po angielsku.
                          Baseny też niezłe ( może trochę mniejsze niż w Hajduszoboszlo, ale nam bardziej podpasowały ) - rodzinna wejściówka ( 2+2 ) na cały dzień - 5500 HUF ( ok. 80 pln ).
                          Jak ktoś chce mniej "plebsu w otoczeniu" może skoczyć na baseny do Egerszalok ( kilka km od Egeru ) do kompleksu Saliris jednak cena ponad dwa razy wyższa. Dolina Pięknej Panny to oczywiście mekka dla lubiących wszelakie wina - ceny zabijają ( w pozytywnym znaczeniu ) dobre wino bez opakowania ( można kupić baniaczki albo lać tak jak miejscowi do butelek PET po wodzie ) 300 HUF/l ( ok. 5 pln/l ) !!!
                          Jak ktoś chce pospacerować to jest też całkiem fajna starówka z knajpkami.

                          BTW. Jest też McDonald, jakby ktoś nie mógł przeżyć bez fastfood-ów ...
                          Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
                          Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)

                          Komentarz


                          • #14
                            kowal 2002, byłeś tam w ścisłym sezonie, czy przed (ja planuję 2 i 3 tydzień lipca - lub 2 albo 3 tydzień przy wyjeździe tygodniowym)? Ile czasu jechałeś tam i z powrotem? Robiłeś jakieś noclegi pośrednie?
                            Adam... Używam:
                            Rolka: e11FL 97KM/130Nm
                            Passek: B6 175KM/366Nm

                            Komentarz


                            • #15
                              jeśli Eger/Miszkolc to koniecznie przejedź się między ww. miastami nie autostradą, a drogą przez Góry Buku: Mapy Google

                              ogólnie ostatnio (od 2-3 lat) Węgry robią się całkiem drogie - wcześniej warzywa (mają pierdolca na punkcie swoich warzyw i przypraw, żadnego importu np. papryki) były tańsze niż u nas - już rok temu nie bardzo, tak samo wina - kilka lat temu fajne wino kosztowało z prawdziwym korkiem z drewna korkowego mniej niż jabol w PL, obecnie poniżej 8PLN/wino nie sposób coś kupić

                              HU to fajny kraj, ale jednocześnie przygotuj się mentalnie na panie w okienkach kasowych wyglądające jak matki-polki - otyłość, trwała, blond z odrostami - które w ogóle nie mówią w żadnym języku niż węgierski wpychające najdroższe możliwe bilety wstępu. O ile nad Balatonem zawsze znajdował się ktoś mówiący po angielsku lub niemiecku, to wschodnie Węgry są dużo trudniejszym tematem - włącznie z rysowaniem obrazków i pokazywaniem fotek tego, co się chce załatwić/kupić - to moje spostrzeżenia po 2 wyjazdach na wschodnie Węgry (Miskolc, Mezokovesd k. Egeru) i 2 kolejnych nad Balaton

                              no, i jeśli nad Balaton, to zorientuj się uprzednio czy w danej lokalizacji nie ma zielonych komarów - te ciemne podobne do naszych są całkiem grzeczne, te zielone mają zazwyczaj głęboko gdzieś, czy psikałeś się offem czy nie :evil:

                              Komentarz


                              • #16
                                Zamieszczone przez czernobyl
                                między ww. miastami nie autostradą
                                A no tak zapomniałem.Autostrada to wyrzucanie kasy w błoto.Do Egeru tudzież Hajduszo lepiej jechać landóLink piękne,przejazd bezproblemowy a i parę forintów w kieszeni zostanie.Dobra rada forinty kup na miejscu a nie w Polsce.Lepiej na tym wyjdziesz.
                                Piszę jak jest...

                                Komentarz


                                • #17
                                  Zamieszczone przez greg29
                                  Dobra rada forinty kup na miejscu a nie w Polsce.Lepiej na tym wyjdziesz.
                                  albo jakieś konto z zerową prowizją zagranicą - np. jak dotąd dawał radę aliorsync, obecnie T-M bankowe, tam gdzie się da - płacisz kartą, resztę wypłacasz bezprowizyjnie w bankomatach po kursie NBP i nie martwisz się na koniec faktem, że zostało Ci xxx forintów i albo je wydasz na byle co albo stracisz 30PLN na wymianie z powrotem na PLN

                                  co do kosztów autostrady - obecnie to jakieś 50PLN / 10 dni bez limitu - zależnie od tego, skąd przyjedziesz zza granicy i dokąd chcesz dojechać to może jednak warto mieć i kiedy jesteś zmęczony/bez humoru itp - ciśniesz oszczędzając czas autobaną, a kiedy chcesz pozwiedzać - krajówkami.

                                  Komentarz


                                  • #18
                                    Zamieszczone przez Agamek12
                                    kowal 2002, byłeś tam w ścisłym sezonie, czy przed (ja planuję 2 i 3 tydzień lipca - lub 2 albo 3 tydzień przy wyjeździe tygodniowym)? Ile czasu jechałeś tam i z powrotem? Robiłeś jakieś noclegi pośrednie?
                                    Byłem w drugim tygodniu lipca i tak polecam, bo po 15 lipca robi się wyraźnie "ciaśniej" ( miejscowi i dużo kolonii ).

                                    Jechaliśmy z Krynicy Zdrój więc przejazd na miejsce to ok. 4h.
                                    Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
                                    Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)

                                    Komentarz


                                    • #19
                                      Odgrzewam kotleta - ale jako autor tematu nie czuję z tego powodu dyskomfortu.
                                      Może poratujecie mnie jakimś namiarem na kwaterkę w okolicach Eger - dla 4/5 osób (2/3 dorosłe + 2 dzieci). Byłoby miło, gdyby właściciele mówili choć trochę po polsku lub angielsku. Kwaterka na 2 tygodnie na początku lipca. Ten od kowal'a będę też próbować.
                                      Adam... Używam:
                                      Rolka: e11FL 97KM/130Nm
                                      Passek: B6 175KM/366Nm

                                      Komentarz


                                      • #20
                                        Byłem w zeszłe wakacje nad Balatonem i w 100 %zgadzam się z krzynolem, takiej brudnej zupy ,jak żyje nie widziałem, drugi raz nie odwiedziłbym Węgier , bardzo ciężko się z nimi dogadać , nawet w dobrych sklepach i knajpach, ciężko się porozumiewać po angielsku ,ja byłem w Balaton Fured fajne miasteczko z ładnym portem jachtowym ,mega ciepło temperatura powietrza 38 a wody 37 , bardzo tłuste żarcie , brak surówek , a kasowo porównywalnie z resztą Europy , ale byłem ,widziałem i pewnie nie wrócę

                                        Komentarz


                                        • #21
                                          jak trafisz - choć faktycznie, na Węgrzech w sytuacjach awaryjnych, gdzie po angielsku nic - pomaga niemiecki.
                                          Ich lokalny przysmak to langosz - tłusty placek drożdżowy pieczony w rozgrzanym tłuszczu, trzeba mieć zdrowie, by to strawić Natomiast moje dzieciaki pozytywnie wspominają zarówno wycieczki z namiotem nad Balaton oraz wizyty z wykupionym domkiem na campingach - szukasz campingów mających swój dostęp do plaży, inaczej wychodzi drogo, bo za każde wejście na plażę płacisz
                                          I nie przeczę, że odbiór Węgier jest coraz słabszy - wygląd późnego PRL, a ceny coraz bardziej europejskie, nawet w dotąd tanich marketach. We Włoszech wydaliśmy ostatnio coś koło 6-7k za tydzień w domku na Campingu z dostępem do Adriatyku, na Węgrzech byłoby w podobnym trybie ~5k z dostępem do Balatonu, tylko woda jakoś mniej przejrzysta i standard niższy W każdym razie - od wjazdu Orbana do władzy kasa niezbędna na wczasy na Węgrzech coraz bardziej równa się z EU i znów - jak 10 lat temu siedzieć tam będą tylko lokalsi, skuszeni bliskością Polacy i niemieccy emeryci z NRD wyłącznie z nostalgicznych powodów (bo byli w bratnim kraju na koloniach 35 lat temu)

                                          a na finanse poza granicami - tylko revolut

                                          Komentarz


                                          • #22
                                            Ja planuję wypady na baseny termalne.
                                            Balaton odwiedziłem rok temu - nie zachwycił mnie - szczególnie, że ja nie lubię jezior, a do tego wykurzające było płacenie niemałej kwoty za leżenie na trawie.
                                            Za to odwiedziny dwa lata temu Budapesztu wspominam bardzo miło. Udało mi się nawet spotkać mówiącą po angielsku Węgierkę.
                                            Bardzo fajnie wspominam też Sarvar - jeśli dla mnie było tam super, to w Hajduszoboszlo chyba byłby dla mnie raj.

                                            W każdym razie w tym roku plan jest na odwiedziny okolicznych Eger'owi term.
                                            Adam... Używam:
                                            Rolka: e11FL 97KM/130Nm
                                            Passek: B6 175KM/366Nm

                                            Komentarz


                                            • #23
                                              Węgry to jeden z fajniejszych kierunków. Poza tym jest to niezwykle przyjazne nam państwo. Chyba żaden inny naród nie ma do naszego tyle sympatii co właśnie Węgrzy.
                                              Z Warszawy są bezpośrednie loty do Budapesztu, a z stamtąd to już rzut kamieniem. To o czym należy tylko pamiętać, to aby wyrobić sobie kartę EKUZ, można zdalnie: EKUZ / Leczenie w krajach UE/EFTA / Leczenie za granicą / Dla Pacjenta / Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) – finansujemy zdrowie Polaków

                                              Oraz oczywiście wykupić jakieś dodatkowe ubezpieczenie turystyczne na jakąś tam kwotę, w razie W.
                                              Ostatnio edytowany przez spj; 5971.

                                              Komentarz


                                              • #24
                                                Klamka zapadla, zaliczka wplacona. Jade do Mezőkövesd-Zsóry
                                                Adam... Używam:
                                                Rolka: e11FL 97KM/130Nm
                                                Passek: B6 175KM/366Nm

                                                Komentarz

                                                POWRÓT NA GÓRĘ
                                                Pracuję...
                                                X